10 cze 2015

Drugi blog xD

Hey
Od wczoraj mam niwy blog. Na tym są moje opowiadania i ogólnie wszystko wyłącznie czegoś o mnie. Interesuje was jaka jestem? Chcecie wiedzieć co dzieje ske w moim życiu? Może macie takie problemy jak ja. Na moim nowym blogu dowiecie sie jak ja radze sobie z problemami.

Tutaj link ➡ http://malinkowezycie.blogspot.com/?m=1

Zapraszam na blog wyżej wymieniony

5 cze 2015

wielki powrót xD

Wróciłam do was po przerwie :D
Byłam zbyt zajęta nauką
A teraz coś co wymyśliłam ostatnio ^^



Wszyscy mają na mnie wyjebane
Często mam też przejebane
W szkole liczy sie popularność
Wyjebałabym komuś przez złość
W życiu liczy sie tylko hajs
Pierdole cały ten szajs
Każdy twierdzi że jestem inna
Może też jakaś dziwna
Przeżyłam na świecie prawie 16 lat
Pierdole cały ten świat
Słucham czasem rapu
Bardziej popu
Jorge to najlepszy gość
Życie daje często w kość
Lubie Verby słuchać
Możesz po mnie jechać
Nie zabraniam ci tego
Widze jakie masz ego
Nie jest to wspaniałe
Wszystko mam prawie całe
Mam dość nie dotrymanych słów
Lepiej nic nie mów
Nie dane jest mi tak żyć
Teraz po prostu chce być
Życie ma dziwne poczucie humoru
Woli dawać każdemu horroru
Poczucie humoru mam
Może przeszkadza to wam
Violette lubie oglądać
Rugga uwielbiam posłuchać
Uzależniona od muzyki
Nie ma tu żadnej wtyki
Nie ma też żadnej przesady
Z nią nie da rady
Przyjaciół już nie mam
Od życia nic nie otrzymam
Często jestem szalona
Czasami też powalona
Brakuje mi niektórych
Tych dla mnie bardzo ważnych
O mnie to już tyle
Słuchając Lodo lecą motyle





Podoba wam sie = komentuj ;) 


3 kwi 2015

Nowe opowiadanie #2

Wróciłam do was po przerwie i mam nadzieje że spodoba wam sie drugi rozdział ^^




Czy ja go kocham?

Nie moge w to uwierzyć, co się ze mną dzieje, gdy Dave jest blisko mnie. Nie wiem czemu, ale przytuliłam się do niego. Byłam taka szczęśliwa, że moge być blisko niego, moge cieszyć się jego silnymi ramionami, jego cudownym uśmiechem, w ogóle jest cały boski. Cat musisz się opanować, mówi mi rozum. Serce mówi mi: jak Dave ci się podoba, to mu to pokaż. Mam mętlik w głowie. Z jednej strony rozum ma racje, a z drugiej strony serce. Zazwyczaj w sprawach uczuciowych rozum ma racje, a z drugiej strony, gdy słucham serca, jestem bardziej odporna na ból psychiczny.
- Co się dzieje? - zapytał mnie Dave.
- Nic. Poprostu lubie patrzeć jaki jesteś cudowny - powidziałam decydując posłuchać się serca.
- Serio tak myślisz? - spytał zdziwiony.
- Tak, tylko bałam się do tego przyznać - powiedziałam.
- Ja myśle, że nigdy w życiu nie spotkałem tak cudownej dziewczyny, jak ty - powiedzał Dave i mnie przytulił. Sama nie wiem czemu, ale wzruszyłam się. Zapomniałam, że maluje się i pobrudziłam mu bluzke.
- Przepraszam cie - powiedziałam zła na siebie, że zapomniałam zmyć najpierw makijażu.
- Nie przepraszaj - powiedział.
- Ale to moja wina, więc przepraszam cie - powiedziałam.
- Nic się nie stało - powiedział, nie dając za wygraną.
- Okey. Jak chcesz, ale i tak twierdze, że to moja wina i jestem najgłupszą osobą na świecie - powiedziałam.
- Nie jesteś najgłupszą osobą na świecie, tylko najwspanialszą - powiedział. Czemu tak musi być, że gdy on mówI takie rzeczy, to ja jestem w rozsypce emocjonalnej. Może on o tym wie i ze mną tylko gra? Może tak nie twierdzi i robi mi tylko nadzieje? Jak tak na serio jest to on nie przeżyje. Obiecuje. Nie wiem sama kiedy, ale Dave mnie pocałował. O kurde! To mi się podoba! Co się ze mną dzieje?! O nie! Musze się odsunąć od niego. To niebezpieczne siedzieć tak blisko niego. Nie potrafie tego zrobić.
- Wiem co czujesz. Uwierz mi mam tak samo - powiedział Dave, przerywając moje przemyślania.
- Skąd to możesz wiedzieć? - zapytałam zirytowana.
- Zapomniałaś, że czytam w myślach? - zapytał.
- Przepraszam. Nie myślałam o tym - powiedziałam.
- Dobrze. Nie przepraszaj mnie, bo nie masz za co - powiedział Dave.
- Musze cie przeprosić, bo wiesz co do ciebie czuje, a nawet nie pomyślałam o tym, że czytasz w myślach - powiedziałam. - Mogłabym nie myśleć tak dużo o tym - dodałam wesoło.
- Tak dużo o tym myślisz? - zapytał zdziwiony.
- Tak. Sama nie wiem czemu - powiedziałam zła na siebie, że zdecydowałam się na szczerość.
- Ja też dużo myśle o tobie. Podobasz mi się Cat, ale nie wiem, czy ty czujesz to samo - powiedział Dave.
- Też mi się podobasz Dave. Ja się boje do tego przyznać, bo jak raz powiedziałam chłopakowi, co do niego czuje, to on powiedział mi, że ma dziewczyne. Jakoś w to nie wierzyłam, bo na korytarzach nie widziałam go z żadną dziewczyną. Dobra skończmy ten temat, bo nie nastraja mnie to dobrze - powiedziałam.
- Dobrze Cat. Wiem jak będe od dziś do ciebie mówić - powiedział Dave.
- Jak? - zapytałam.
- To co dzisiaj od ciebie usłyszałem spowodowało, że wyglądasz bardziej, jak Kitten, a nie Cat - zaśmiał się.
- Hahaha... bardzo śmieszne - powiedziałam starając się ukryć uśmiech.
- Podoba ci się? Nawet nie zaprzeczaj, bo widze, że tak, Kotek - powiedział Dave, podkreślając słowo "Kotek".
- Bardzo fajne, ale nie w moim stylu - powiedziałam.
- Ciesze się, że podoba ci się, Kotek - powiedział.
Nie odezwałam się nic więcej. Jestem bardzo rozkojarzona. Dave używa przezwiska jakie jest w mojej ulubionej książce. On jest taki kochany. Och... brakuje mi słów, gdy jestem blisko niego. Dave już wie wszystko, co staram sie ukryć, a chyba to mi nie wychodzi...
- To ci genialnie wychodzi - powiedział Dave, przerywając mój ciąg myśli. - Gdyby nie to, że umiem czytać w myślach, nie wiedziałbym tego, co do mnie czujesz - dodał.
- Nic nie wiesz Dave - powiedziałam tylko i odeszłam od niego, bo nie moge już z nim wytrzymać. Nie odeszłam daleko. Zatrzymałam się w pokoju obok, który jest pusty. Usłyszałam, że Dave nic nie powiedział. Troche mnie to zasmuciło. Myślałam, że spróbuje coś mi powiedzieć, ale on nic. Dokąd Dave będzie u mnie w pokoju ja zostaje tutaj. Dave wyszedł z mojego pokoju, ale nie poszedł do siebie, tylko przyszedł do tego pokoju, co ja.
- Przepraszam cie, Kotek - powiedział Dave.
- Za późno zdałeś sobie z tego sprawe - powiedziałam, idąc do swojego pokoju. Dave poszedł za mną, ale ja zatrzasnełam przed nim drzwi. Ufff... blisko było, żebym przestała się na niego wściekać. Taki obrót spraw mi się podoba. Od dzisiaj nie jestem tą samą Cat, co kiedyś byłam, teraz jestem tą nową Cat, która nie pozwoli nikomu jej zranić. Nie chce znowu ja cierpieć. Jeśli mu na mnie zależy to będzie dalej próbował, jak nie będzie próbował to będe wiedzieć, że kłamał w sprawie uczuć do mnie. Kiedy ja się stałam taka? Kiedy stałam się taka... no taka... taka... zimna? Sama nie wiem. Kiedy indziej się nad tym pozastanawiam. Teraz nie mam na to czasu. Nawet nie mam na to ochoty. Chyba ktoś inny się będzie musiał się nad tym pozastanawiać. Z jednej strony żałuje tego, że tak potraktowałam Dave, ale z drugiej strony jestem zła na siebie, że zakochuje się w samych idiotach (nie myśle o Dave'ie) i boje się, że Dave mnie zostawi samą. O nie! Dave idzie w kierunku mojego pokoju. Zatrzymał się przed drzwiami, ale nic nie zrobił. Czekałam, aż on zrobi pierwszy krok, ale to nie nastąpiło. Sama też nic nie zrobiłam, bo... nawet nie mam powodu, czemu to nie ja zrobiłam pierwszego kroku.





Miłego czytania ;)
Jeśli macie jakieś uwagi śmiało piszcie w komentarzach

5 mar 2015

Nowe opowiadanie ^^

Hejka!
Dzisiaj przez noc kończyłam pisać nowe opowiadanie ^^
Mam nadzieje, że wam się spodoba :D




Pierwszy dzień w nowej szkole

Jestem taka szczęśliwa, dzisiaj jest pierwszy dzień w gimnazjum. Nowa szkoła, nowe osoby i w ogóle wszystko nowe. Zobaczymy czy będe jedynym wampirem w klasie i czy nawet w szkole.
Skończył się apel rozpoczynający rok szkolny i rozeszliśmy się wszyscy do klas. Ucieszyłam się, że nie jestem jedynym wampirem w szkole, a nawet w klasie mam (nie licząc mnie) trzy wampiry. Nie przyznali mi się, ale rozpoznałam ich po niezwykłej gracji poruszania się i nieludzko bladej skórze. Mam wychowawcę Mata Russella.
- Może każdy opowie coś o sobie? Może zaczniemy o ciebie - powiedział wychowawca i wskazał mnie.
- Ja? Ok, cześć jestem Catherine, ale każdy mówi do mnie Cat. Moje hobby to rysowanie. W wolnym czasie lubie słuchać muzyki i czasem poczytać jakąś książke - przedstawiłam się.
Po przedstawieniu sie 25 osób dowiedziałam się, że te wampiry to: Christina - jej hobby to gotowanie, w wolnym czasie piecze babeczki; Dave - jego hobby to motory, w wolnym czasie (tak jak ja) słucha muzyki i naprawia motory; Victoria - jej hobby to moda, w wolnym czasie czyta magazyny o modzie. Niewiele mają ze mną wspólnego, ale musze przyznać, że Dave jest boski, a Victoria jest dobry materiałem na przyjaciółkę.
Gdy wróciłam do domu, mama zasypała mnie mnóstwem pytań o szkołe, czy mam w klasie kogoś takiego jak ja (czyli wampira) itp. Jak zwykle musiałam przystąpić do przesłuchania, które przygotowała dla mnie mama.
- Nie mamo nikt nie wie, że jestem wampirem - powiedziałam poraz setny.
- Spodobał ci się ktoś? - znowu zapytała mnie mama.
- Nie mamo, poraz setny mówie, że nikt mi się nie podoba - skłamałam, ponieważ spodobał mi się Dave.
- Okej, nie musisz się denerwować. Przecież wiesz, że wtedy oczy ci się świecą - powiedziała mama z troską.
- Dobrze mamo, ale wiesz, że takie tematy mnie denerwują - powiedziałam z lekką irytacją.
- Dobrze Catherine - powiedziała mama - Pamiętaj znajdzie się ktoś, kto zawróci ci w głowie i prosze cię, powiedz mi o tym.
- Dobrze mamo, ty się dowiesz o tym w pierwszy dzień, gdy to się stanie, bo nie obiecuje, że będziesz pierwsza - powiedziałam.
- Mam taką nadzieje - zażartowała mama, co rzadko robiła.
Poszłam do swojego pokoju i zaczełam rysować. Na początku miał to być Dave, ale troche mi nie wyszło, więc dorysowałam dziewczyne (w moich wyobrażeniach siebie). Nagle w moim pokoju pojawiła się mama.
- Ale ładny rysunek - pochwaliła mnie mama. - Kto to?
- Nikt szczególny - powiedziałam.
Po moich słowach mama udała się do kuchni.
Następnego dnia postanowiłam poznać kogoś z klasy. Zdziwiłam się, gdy pojawił się przy mnie Dave.
- Może się przejdziemy? - zapytał, a ja skinełam na odpowiedź, bo nie mogłam wydobyć z siebie ani jednego słowa. - Od kiedy jesteś wampirem? - zapytał gdy odszedliśmy od innych.
- Już rok jestem wampirem. A ty? - spytałam Dave'a.
- Ja jestem już 5 lat - powiedział.
- Twoi rodzice wiedzą o tym? - zapytałam.
- Nie. Nie mogłem im tego powiedzieć. Załamaliby sie - odpowiedział. - A twoi wiedzą?
- Mój tata nie żyje odkąd miałam 5 lat, a mama o tym wie i pomaga mi się dopasować - odpowiedziałam na jego pytanie.
- Jak twoja mama się o tym dowiedziała? - zapytał.
- To ona znalazła mnie, gdy pewien wampir mnie przemienił - odpowiedziałam.
- Jak udało ci się jej nie zabić? Przecież od początku nikt nie potrafi się kontrolować - powiedział.
- Sama nie wiem, jak mi się to udało - odpowiedziałam. - Nawet po przemianie dziwnie się czułam.
- Co znaczy dziwnie? - znowu mnie zapytał, a ja czułam sie, jak na przesłuchaniu.
- To znaczy, że cały czas jest mi zimno, gdy jest akurat zima, normalnie muszę spać, moge normalnie jeść jedzenie i mama stwierdziła, że nie będe żywić się krwią tylko normalnym jedzeniem. Tak to wogóle się nie starzeje, bo przecież przez rok choć troche bym się zmieniła, ale ja wyglądam tak jak przed przemianą - powiedziałam.
- Masz racje to dziwne - stwierdził.
- Dziwne? Nawet nie wiesz, jak ja się czuję. Ja ledwo to znoszę. Nigdy nie pomyślałabym, że stane się wampirem i to jeszcze takim nienormalnym - powiedziałam.
- Nie wiem jak cię pocieszyć, ale wiem, że jest jakieś rozwiązanie - powiedział, a ja jestem pełna nadzieji.
- Jakie rozwiązanie? - zapytałam.
- Wiem, że w szkole będe przy tobie i będe ci pomagał się z tym pogodzić. Sam niedawno pogodziłem się ze swoim losem - przedstawił mi swój pomysł. - Co ty na to?
- Serio się mnie pytasz, co ja na to? - zapytałam. - Szczerze mówiąc mam jedno ulepszenie.
- Jakie? - zapytał, nie kryjąc niecierpliwości.
- Możesz u mnie zamieszkać. Moja mama się zgodzi, jak powiem jej, że mi pomożesz z tym wszystkim - powiedziałam.
- Serio się zgodzi? - zapytał zdziwiony.
- Tak jeśli się dowie, że mi pomagasz... - powiedziałam, ale przerwało mi podejście Jessici (koleżanki z klasy).
- W czym ci Dave pomaga? - zapytała Jessica.
- Dave pomaga mi w... hmm... Dave w czym mi pomagasz, bo zapomniałam już - powiedziałam, żeby Dave coś wymyślił, bo miałam za mało czasu wymyślić dobrą wymówkę.
- Ja pomagam Cat w nauce, bo biedna jest kiepska z polskiego - powiedział Dave bez żadnego jąknięcia się.
- Aha. Jeszcze nauczyciele nie mają nas z czego pytać, a wy myślicie o nauce? Masakra, ale jesteście dziwni - powiedziała Jessica i odeszła, a ja spokojnie mogłam naskoczyć na Dave'a.
- Serio?! Nauka?! - zapytałam nie kryjąc irytacji.
- Dobra spokojnie. Nie musisz się złościć - powiedział Dave, a ja zdałam sobie sprawe, o co mu chodziło. Wampirom oczy świecą się na szmaragdowo, gdy są złe.
- No dobra, w szkole nie będe się denerwować, ale wiedz, że w domu moge robić, co chce. Nie dosłownie, ale moge - powiedziałam.
- Wiesz, że teraz mnie przerażasz? - zapytał mnie Dave.
- Nie wiedziałam, ale mnie to cieszy - powiedziałam.
Nie rozmawialiśmy już na tej przerwie. Teraz jest lekcja. Do wyboru mam miejsce obok Dave'a, albo miejsce obok najbardziej obciachowej osoby w klasie. Wybrałam, że będe na tej lekcji siedzieć z Davem. Nie mogłam się skupić na lekcji, ponieważ Dave cały czas, albo zagadywał, albo zabierał mi z ręki długopis.
- Możesz wkońcu przestać? - zapytałam szeptem Dave'a.
- Moge - odpowiedział równie cicho jak ja, ale nie przestał.
- Przestań - rozkazałam mu tak samo cicho jak wcześniej.
Do końca lekcji Dave się uspokoił i na kolejnych lekcjach, na których z nim siedziałam. Teraz na przerwie podszedł do mnie mój chłopak Chris. Jest w klasie wyżej.
- Hej kochanie - przywitałam się.
- Hej Cat - przywitał się ze mną Chris. - Muszę ci o czymś powiedzieć.
- Co się stało? - zapytałam niespokojna.
- Bardzo długo o tym myślałem i stwierdziłem, że do siebie nie pasujemy - powiedział, a ja nie mogłam uwierzyć w to, co słyszę.
Gdy zrozumiałam, co mi powiedział Chris, pobiegłam przed siebie, ale zatrzymał mnie Dave. Nie wiem czemu to zrobiłam, ale przytuliłam się do niego i zaczełam płakać.
- Co się stało? - zapytał z troską Dave.
- Chris ze mną zerwał - powiedziałam i znowu płakałam.
- Nie płacz. On nawet nie wie, co stracił - powiedział i mocniej mnie przytulił.
- Dziękuję.
- Za co?
- Za to, że jesteś i mnie pocieszasz.
- Nie ma za co.
Przytuliłam go z całej mojej siły i wtedy poczułam, że się w nim zakochałam. Nie wiem, w który to było momencie, ale Dave mnie pocałował. Nie protestowałam, bo sama tego chciałam. Gdy skończył uśmiechnełam się do niego, a on do mnie. Przez chwile milczeliśmy. W końcu nie wytrzymałam tej ciszy i się odezwałam.
- Czemu mnie pocałowałeś? - zapytałam zszokowana.
- Bo od samego początku mi się podobasz i wiem, że ja tobie też - powiedział Dave i przytulił mnie. - Wiem też, że chciałaś, żebym cię pocałował.
- Ale jak? - zapytałam.
- To moja umiejętność, czytanie w myślach - powiedział.
- Ja jestem pirokinetyczką - przyznałam się.
- Pokaż.
- Ja tego nie potrafie kontrolować.
- A skąd wiesz, że to twoja umiejętność? Spaliłaś kiedyś kogoś?
- Raz, mojego przyjaciela. Do dziś tego żałuje.
- Nie martw się Cat. Nic ci się nie stanie.
- Ty nie rozumiesz tego.
- To mnie oświeć.
- Musze kontrolować się, żeby nie denerwować się, ale to jest bardzo ciężkie.
- Ja tego nie wiedziałem.
- A skąd miałeś to wiedzieć? Nikomu o tym nie mówiłam.
- Czemu nikomu o tym nie powiedziałaś?
- Szczerze mówiąc, to ja nigdy nie miałam zaufania do nikogo.
- Ale do mnie masz? Sorki głupie pytanie. Jeśli mi to powiedziałaś to oznacza że mi ufasz. Głupi jestem.
- Nie jesteś głupi. Jesteś słodki - powiedziałam i pocałowałam go. On odwzajemnił pocałunek.
- Ciesze że cie poznałem.
- Ja sie ciesze że cie mam.
Po chwili poszliśmy razem do mnie do domu. Tak jak myślałam, mama zgodziła się, żeby Dave został u nas i pomagał mi. Bardzo się ucieszyłam, ponieważ Dave mi się podoba. Przytuliłam mame w podziękowaniu i Dave'a też, ale jego dłużej (wiadomo czemu). Mama się zdziwiła, gdy to zobaczyła.
- Jak widze to chyba sę bardzo polubiliście - powiedziała mama.
- Mamo to tylko przyjaźń. Nic więcej - powiedziałam i zaczerwieniłam się.
- Przyjaźń? - zapytała i popatrzyła na Dave'a.
- Tak prosze pani. To tylko przyjaźń. Tak prawde mówiąc podoba mi się inna dziewczyna - powiedział, a ja nagle posmutniałam. Już wiem, że ja nie podobam się Dave'owi.
- Co sie Cat? - zapytał Dave.
- Nic - powiedziałam i przybrałam na twarz fałszywy uśmiech.
- Właśnie widze - powiedział.
- To nic - powiedziałam, będąc jeszcze spokojna.
- No powiedz - powiedział i podszedł do mnie. O nie! Musze odsunąć się. Nie moge długo wyglądać na spokojną, gdy on stoi tak blisko mnie.
- To nic! - krzyknełam.
- Spokojnie Cat. Ja was zostawie - powiedziała moja mama.
- Mamo zostań. Pójde do swojego pokoju - powiedziałam i udałam się do pokoju. Nagle zatrzymał mnie Dave i zapytał mnie wystarczająco cicho, żeby moja mama go nie słyszała. Powiedział: "Moge iść z tobą?" Nie musiałam odpowiadać, tylko weszłam do pokoju.
- Cat, powiedz co sie stało tam na dole - powiedział Dave.
- Myślisz, że jestem ładna? - zapytałam go wprost.
- Nie, myśle, że jesteś najpiękniejszą dziewczyną na świecie - powiedział i podszedł bliżej.







Miłego czytania ^^

4 mar 2015

Przykre wiadoności :(

Niestety dzisiaj stwierdziłam, że zawieszam pisanie "Pamiętnika Kami" z powodu, że się nie wyrabiam i nie mam pomysłów...
Tak mi przykro... :'(
Zaczełam pisać nowe opowiadanie,ale nie wiem kiedy je skończe, bo niestety szkoła...
Jeszcze raz bardzo mi przykro...
Mam nadzieje, że będziecie ze mną i czytać będziecie mojego bloga, bo to dla was (moich czytelników) staram sie pisać jak najszybciej :3





Do zobaczenia z nowym postem kochani :3

13 lut 2015

Pamiętnik Kami

Wróciłam z kolejnym rozdziałem nad którym bardzo długo myślałam i mam nadzieje że sie spodoba :D











21 września

Dziś jest akurat sobota, czyli wolne od szkoły. Od ostatniej rozmowy z Gabi, nie miałam z nią kontaktu. Postanowiłam wejść na facebook'a, sprawdzić czy Gabi jest aktywna i jeśli tak to napisać do niej. Ucieszyłam się gdy zobaczyłam, że jest dostępna. Postanowiłam napisać do niej.


Rozmowa na fb
GABI
Ja: Hej Gabi. Chciałam cie przeprosić za to co ostatnio zrb. Sama nwm co we mn wstąpiło. Nie miałam tg na myśli. Wybaczysz mi? Jesteś dla mn bardzo bardzo bardzo ważna i nie chce cb też stracić :(
Gabi: Nie jestem na cb zła :)
Gabi: Co masz na myśli pisząc 'nie chce cb też stracić'? Paweł z tb zerwał?! Jak go dorwe w sql to zobaczy. Ty wiesz że ze mn sie nie zaczyna i on też to zobaczy
Ja: Nie miałam tg na myśli. Chodziło mi o to że nie chce stracić cb jak w tamtym roku Sebka :(
Gabi: Jakiego Sebka? Czy ja o czymś nwm?
Ja: To było w styczniu gdy go poznałam na fb i podałam mu mój nr tel i nie miałam szansy długo cieszyć tym wszystkim co mi sie przytrafiło bo ktoś poznał moje hasło na fb i napisał mu na fb że mam innego a ja miałam tylko jego. Później na początku maja odważyłam sie do niego napisać że to nie ja napisałam tamto i że bardzo mi na nim zależy ale po miesiącu znowu byłam sama :(
Ja: Do dziś nwm kto napisał to do Sebka :(
Gabi: Nie wiedziałam że aż tak źle było u cb bo przecież codziennie normalnie sie śmiałaś żartowałaś i wgl nie pokazywałaś że u cb nie jest najlepiej. Przepraszam Kami ja o niczym nie wiedziałam :(
Ja: Nic sie nie stało :) Skąd mogłaś o tym wiedzieć? Przecież ja prawie nikomu o Sebku :( Ty jesteś drugą osobą ktr wie o nim
Gabi: Komu pow wcześniej ode mn? Komu bardziej ufasz ode mn?
Ja: Tu nie chodzi o to że ci nie ufam. Oprócz cb o Sebku wie jeszcze Klaudia. Ona dowiedziała sie dlatego że cały czas rysowałam serduszka i zapytała dla kogo te wszystkie serduszka a ja jej pow że dla jednej osoby ale ona wyciągneła ode mn wszystko co chciałabym komuś pow czego bałam sie komuś pow. Klaudia o Sebku dowiedziała sie jakiś tydzień przed rozstaniem
Gabi: A tak wgl to czm zerwaliście?
Ja: Przez kogoś tak inteligętnego kto napisał do niego to że mam innego stwierdził że to prawda i zarywał do jakieś Aśki i on tak sie w to wkręcił że po miesiącu odkąd do niego napisałam że mi zależy dopiero mi pow o tym wszystkim. Nie możesz sb tg wyobrazić jak sie wtedy czułam. Byłam załamana. Teraz nie chce cb stracić
Gabi: Nie stracisz mn. Nawet jakbyś chciała to byś sie mn nie pozbyła ;)
Ja: Taka bff jak ty to najcenniejszy skarb i nie chce sie nim dzielić ;D
Gabi: Ty jesteś cenniejszym skarbem :*
Ja: Ooo... jak słodko *.*
Ja: Jesteś najlepszą bff na świecie :*
Gabi: Kochana jesteś :*
Gabi: Ty też jesteś najlepszą bff ever <3 :*
Ja: Kochana jesteś :*
Gabi: Ty też :*
Ja: Dlatego tak db sie dogadujemy *.*
Gabi: Już ci mówiłam jak bardzo sie ciesze że jesteś przy mnie?
Ja: Już nie raz :*
Gabi: To pow kolejny raz :D
Gabi: Tak bardzo sie ciesze że cie mam :*
Ja: Ja też sie ciesze że cie mam :*
Ja: Db musze kończyć bo mama każe mi sie uczyć... :/
Gabi: Współczuje... :(
Gabi: Pa :*
Ja: Pa :*


Wylogowałam się z facebook'a i dopiero po chwili zobaczyłam że mam sms. Bardzo się ucieszyłam z tego powodu, że ledwo utrzymałam telefon w ręce. Smsa dostałam od Pawła.
"Możesz wyjść?" - byłam taka szczęśliwa że napisał do mnie że nawet nie wiedziałam co mu napisać.
"No pewnie :*" - odpisałam gdy zdołałam coś wymyśleć.
"O ktr bd mogła wyjść?" - odpowiedź otrzymałam niemal natychmiast.
"W każdej chwili mg wyjść" - odpisałam mu najszybciej jak mogłam.
"Za 10 min bd gotowa jak tak to przyjde po cb" - prawie popłakałam się gdy to zobaczyłam.
"Ok nawet za 5 nim bd gotowa. Tylko musisz wiedzieć że nbd mogła zbyt długo chodzić bo mn kostka boli i ledwo chodze :(" - napisałam mu po chwili gdy próbowałam powstrzymać łzy.
"Jeśli bd trzeba to bd cie niósł na rękach" - teraz już nie wytrzymałam i popłakałam się.
Nie odpisałam już nic tylko poszłam poprawić sobie makijaż i po 10 minutach byłam gotowa. Gdy przyszedł Paweł, poszedliśmy na spacer. Nigdy wcześniej nie byłam taka szczęśliwa jak dzisiaj. Nagle poczułam straszny ból w kostce, a Paweł to zauważył.
- Boli cię noga? - zapytał Paweł.
- Troche - odpowiedziałam.
- Troche?! Przecież widze, że boli cię bardziej - powiedział i podniósł mnie.
- Masz racje troche bardzo mnie boli ta stopa - powiedziałam i przytuliłam się do niego.
Przez 10 minut nic nie mówiliśmy, a ja cały czas się do niego przytulałam. Nie chce wracać do domu. Nie chce być do końca dnia bez niego. Czemu wszystko musi być tak skomplikowane? Czemu choć raz w życiu nie moge cieszyć się, że mam kogoś dłużej niż godzine dziennie przez miesiąc? Czy ja o zbyt wiele prosze? Nawet nie zauważyłam, kiedy doszliśmy do domu. Paweł postawił mnie tuż przed drzwiami, mówiąc, że musi już iść i pocałował mnie. To mój najlepszy dzień! Nigdy go nie zapomne.
Zalogowałam się na facebook'a po 20 minutach po powrocie, bo musiałam sobie wszystko poukładać w głowie. Na facebook'u była aktywna moja przyjaciółka Julka, nie Gabi. Postanowiłam do niej napisać, bo tak dawno z nią nie rozmawiałam.


Rozmowa na fb
                         JULKA
Ja: Hej Julka :D
Julka: Hej Kami co tam cb? :3
Ja: Spk a cb? Tak dawno sie nie widziałyśmy... :/
Julka: Też spk :D Masz racje dawno sie nie widziałyśmy :P
Ja: Co ty na to żeby sie spotkać i pogadać? Tylko błagam przyjdź bez Grześka bo wiesz że zbytnio go nlb... :/
Julka: Wiem że za nim zbytnio nie przepadasz... A kiedy masz czas?
Ja: Może jtr? Masz czas?
Julka: Ok to widzimy sie jtr :D Przyjde po cb :P Ale o ktr mam być?
Ja: Może o 12:00? Bo wcześniej śpie xD
Julka: Ok to bd o 12:00 :D
Julka: Musze kończyć... papa :*
Ja: Papa :*



Wylogowałam się i po 15 minutach usnełam.





Miłego czytania :D

30 sty 2015

W grobie Jeaniene Frost

Oto kolejna część książek z cyklu 'Nocna Łowczyni'





Tytuł: W grobie
Autor: Jeaniene Frost
Cykl: Nocna Łowczyni #3
Oryginalny tytuł: At grave's end
Data wydania: 30.12.2008 r. (data wydania w ameryce)







Cat jest coraz bardziej poznawana w nieumarłym społeczeństwie. Nawet jak Cat sie przebiera to ktoś ją rozpoznaje, a jej wuj, Don, postanawia znaleźć kogoś na zastępstwo za nią. Według wampirzego prawa Cat i Bones są małżeństwem. Pewnej nocy Cat budzi sie sama w łóżku, więc postanawia zejść na dół sprawdzić co sie stało i widzi Bonesa wpatrującego sie za okno. Bones oświadcza sie Cat i chwile później dzwoni do jej matki. Cat dostała niemal zawału gdy usłyszała imie swojej matki wypowiedziane przez Bonesa. Następnego dnia odbyła sie przemiana Tate'a w wampira. Gdy Tate obudził sie jako wampir, nie chciał, żeby Cat widziała go w takim stanie. Cat na prośbe Tate'a wyszła z bióra Dona i przeszła do swojego. Zdziwiła sie gdy zobaczyła że mama do niej dzwoni i chce rozmawiać o jej ślubie z Bonesem. Postanawia jechać do swojej matki, a Bones w tym samym czasie jedzie na lotnisko odebrać Annette. Gdy Cat przyjeżdża pod dom swojej matki doznaje szoku widząc swojego ojca z jakimś innym wampirem, którego nie rozpoznała odrazu. Jej ojciec, Max, specjalnie ją tu zwabił, żeby później ją zabić. Po wszyatkich torturach jakie przeszła Cat (przybicie nożami do podłogi, bicie, podpalenie i odcięcie kawałka skóry z tatuażem takim jaki ma jej mąż Bones czyli skrzyżowane kości), spróbowała uwolnić siebie i swoją matke. Nie spodziewała sie jednak, że jej ojciec rozerwie jej gardło, ale na szczęście Bones i Annette zdążyli przybyć na czas. Gdyby nie to, że na lotnisku zgubiono bagaż Annette, Cat i jej matka nie żyły by już. Po pewnym czasie Cat i Bones dowiadują sie, kto pomógł Max'owi zdobyć całe wyposarzenie jakie miał. Tajemniczym sponsorem okazała sie być Patra żona Mencheresa. Bones i Mencheres łączą swoje linie. Później Bones umarł (tak sie wydawało wszystkim) i wtedy Cat postanowiła pójść na spacer sama, ale nawet będąc samej dręczą ją spomnienia (pierwsze spotkanie z Bonesem, zawarcie umowy, pierwsza wspólna misja itp). Po chwili Cat znajduje sie przy skale na którą sie wspinała. Gdy znalazła wystarczająco duże miejsce żeby usiąść postanawia skoczyć, jednak nie była wtedy sama...



Jak chce ktoś wiedzieć więcej to polecam tą książke. Moim zdaniem ta część najbardziej trzyma w napięciu, dlatego tak bardzo dobrze sie ją czyta.